Pożegnanie z Urojeniem. Cz. 3

Wywodziłaś często, że od swoich przyjaciółek Słyszałaś, jak  dostępu do swych mokrych dziurek Nie dają tak za darmo chcącemu facetowi, Że każda na dawaniu jakoś się obłowi; Jedna dostała pierścionki, ze skór cennych palto, Drugą zabrał w podróże, dał  nowiutkie auto, Inna zaś się przechwalała, że choć już umierał To wciąż jeszcze się do niej żwawo dobierał! I tak to rozegrała, udając zakochaną, Że był jej zapisał działkę z altaną, I mieszkanie […]

Pożegnanie z Urojeniem. Cz. 2

Cz 2.   Będąc dla mnie niebem, wnet piekłem się stałaś Gdy mnie chamem, bydlakiem, tchórzem zwyzywałaś Za co? Żem przez lata był na ciebie łożył? Żem dom swój na oścież przed tobą otworzył? ……………… Już wiem, że miłość jest chorobą, a człek zakochany Zachowuje się często jakby był pijany Albo innym narkotykiem silnie odurzony Błądzi  niczym ryba, w stawie zamulonym, Bo mu  rozum i rozsądek całkiem […]

List I

List Pierwszy     Kim jesteś naprawdę, mój drogi kolego? Spytał mnie Pan Doktor razu pewnego   Na co odpowiedź mój mózg wytoczył Którą samego mnie nawet zaskoczył: W strofy ułożył i rymu zadał I oto com później z tego poskładał:   Jestem robotem, Panie Doktorze. Czy Pan w to naprawdę uwierzyć nie może? Czy umysł Pana tak bardzo zawodzi, Że nie wie Pan o co w tym wszystkim chodzi? Nie daje Pan wiary […]

Ostatni Miot

Miot – obszar lasu, najczęściej prostokąt ograniczony drogami, ścieżkami, rzeczkami, opolowywany podczas jednego pędzenia. Pędzenie – wypłaszanie przez nagankę zwierzyny z miotu, na linię myśliwych. Loftka – nabój z kilkoma kulkami, 6 – 9 sztuk w zależności od kalibru broni. Zabroniony w myślistwie.   Na dziki poluje się indywidualnie z podchodu, z zasiadki albo zbiorowo. Wówczas brałem udział w polowaniu zbiorowym.  Był styczeń, ale bezśnieżny i przeczesywaliśmy na ślepo miot […]

Odejście Myśliwego

    -Odejście Myśliwego-   Już umarłem, już nie żyję Już nie piję. I nie tyję Już nie krzyczę, i nie ryczę Nie poluję, nie błaznuję, Nie zabijam i nie ranię Nie przekręcam i nie kłamię Nie dokuczam i nie łajam Nie przesypiam i nie bajam Nie oceniam, nie wyjaśniam Nie dociekam, nie zgaduję I też już nie wyrokuję. Nie mam chęci i niechęci żadnych uczuć, mocnych, słabych żadnych wspomnień, śmiesznych, łzawych…    Z moich marzeń także się już wyleczyłem: Tych o zwierzach wielkich groźnych Dzikach […]

Śmierć Bernardyna

którejś nocy….kwiecien 2008.  Obudziłem się o trzeciej nad ranem A moje myśli już na mnie czekały Wspomnieniem ubiegłego wieczora Gdym siedział na ściętej sośnie W zasiadce z prostych desek kilka Metrów nad ziemia…   Jakżesz spokojnie! Ucichł już wiatr szeleszczący w konarach I ptaki dawno śpiewać przestały Drzewa wydają się stać nieruchomo I nic nie robić A przecież wiem, że w ich ciałach Burzliwe się toczą procesy Jak zawsze to bywa, gdy wiosna […]

Przysięga

Przysięga Przysięgam, że Cię zerżnę, moje ty, Kochanie, I na nic się tu zda Twoje błaganie, Twoje nieporadne próby uniknięcia Mojego prącia w twoją cipkę, Najdroższa, wtargnięcia!   Przyjdę do Ciebie wtedy, gdy już będziesz zasypiała, Gdy zobaczę w pościeli zarys Twego ciała, Nagiego. I ściągnę z Ciebie to nakrycie zbyteczne, I dam się ponieść żądzom. A żądze to wszeteczne!   Wiem. Nasamprzód mocno mnie od siebie odepchniesz, Odwrócisz się ode mnie, skulisz i coś cicho […]

Ballada o Nędznym Myśliwym

…… Poemat  o Nędznym Myśliwym……. ( z inspiracji Beatki i Dareczka Klimerów)   Pewien nędzny myśliwy, choć rodem z Pułtuska Śmiał się naśmiewać z kolegi, niejakiego Głuszka I w jego talent myśliwski wątpił, aż do oświecenia W dniu, kiedy głuszył Głuszek głuszca o słup! Z powodzeniem! Krzycząc przy tym dziarsko, głośno i dosadnie: Niechże ten twój kręgosłup, głuszcu, z furdą tutaj padnie!   No i wtedy stała się rzecz nieprzewidziana Pękło! Trzasło! […]

Do Mojej Przyjaciółki

Do Mojej Przyjaciółki   Minie minuta, i minie każda chwila, Jak godzina, w której Cię matka zrodziła. I minie dzień. A jakże! Dzień także przeminie. I minie tydzień. I miesiąc. I wiosna po zimie. Po wszystkim tylko pozostanie wspomnienie, Rozmyte, niczym na ścianie – rzeczy ciemne cienie. I wieczność. Właśnie! I wieczność przeminie; Lecz wcześniej ślad wszelki po wszystkim zaginie: Po wszystkim co widziałaś, po wszystkim czym byłaś, Co przeczytałaś, i w co, […]

Lubię Kiedy…

Lubię kiedy, mój wróbelku….     Lubię kiedy, mój wróbelku Siedzisz w kiblu. Na kibelku Jesteś taka śliczna, naga, Towarzyszy Ci powaga Tego co tam dokonujesz. Wiem, że wówczas nic nie knujesz I że obca ci ochota Brać do ust mojego knota. To rozumiem, ważność chwili Na Twą korzyść wagę chyli, Ale kiedy już zakończysz I dzieła swego dokończysz Kiedy dobrze się wysikasz Kupę zrobisz – zaczniesz brykać! Usiądziesz mi  na kolanach I w swą […]

Cudność Twojego ciała…

Cudność….     Cudność Twojego ciała autentycznie mnie poraża I wielkie moje kompleksy przy okazji obnaża Albowiem jestem tylko brzydkim facetem Na dodatek starym. Na dodatek poetą. Nie wyobrażam sobie niczego, co mógłbym uczynić By choć na chwilę do takiej się zbliżyć, bogini. Czy istnieje dla takiego faceta jakaś możliwość By zaspokoić z Tobą męskie pragnienia? I czy tkliwość Takich wynurzeń ma sens jakiś? Czy tylko zrozumienie Że wszystko i tak przemija. Jak każde westchnienie. Zatem […]

Wyznanie Poety

 Wyznanie Poety     Zostałem poetą. Usiadłem na trawie  I tak sam, w myślach, ja do siebie prawię:   Dziewczyna! To moje senne westchnienia To cudne, najlepsze z życia wspomnienia To zapach konwalii, fiołków w jej włosach To widok gór, szlaków i jezior – w jej oczach!   To rzeki, po których kajakiem pływałem Gdy ją, za swą towarzyszkę, tam, miałem. Wulkany, na które się wspinaliśmy I szczyty, na które wspólnie weszliśmy.   Jej zachwyt, kiedy w zachwycie […]