Kocham cię, zapewniał
Kładąc dłoń na jej ramieniu
Kocham, najdroższa, przesuwał dłoń
Ku łona sklepieniu,
Kocham – jakby bezwiednie
dotknął palcem sutka
Kocham, najdroższa, moja ty, malutka
Moja ty żabko, moje ty śliczne kurczątko
(gdy dłoń zaciskała jędrne piersiątko)
Za to, że jesteś! Kocham cię platonicznie,
Całym sobą ciebie! Kocham organicznie!
Zalotami wzruszona i wyznaniem miłości
Odezwała się w końcu, słowami czułości:
– Przestańże wreszcie, najdroższy, mi tutaj pitolić
Może zaczniemy się w końcu, na tej trawie
Pierdolić?
……
A kiedy ustały
Ostatnie już dreszcze
Spytała
Kochasz mnie?
Kochasz mnie
jeszcze?