Wyjście Nocą na Łowy
Snów mych towarzyszko droga
Żegnam Cię, wychodzę nocą
Ty zostaniesz
W ciepłej chacie, w ciepłym łóżku
A mnie ciągnie w las głęboki
Coś się stało?
Czemu patrzysz przerażona?
Wszak mówiłem: Nie zakochuj się w myśliwym
Przestrzegałem w dobrej wierze
Teraz beczysz?
Siedźże cicho!
Spij i czekaj
Przecież wrócę.
2002-10-22 wkgn